KETTAMA

KETTAMA

Scena: PARK Data: 14.07

Kettama to irlandzki talent, który podbił wyspiarskie sceny swoim brzmieniem – mocnym, skocznym, głęboko zakorzenionym w rejwie. Wydaje m.in. w Steel City Dance Discs, które prowadzi Mall Grab, co jest już rekomendacją samą w sobie. Jest jednym z najbardziej rozchwytwanych DJ-ów w tym sezonie, a jego pomysł na house podany na ostro, przepleciony momentami euforii, to absolutny pewniak. Te brzmienia się nigdy nie starzeją.

KI/KI live

KI/KI live

Scena: KOSMOS Data: 12.07

Ki/Ki stała się absolutną sensacją ubiegłego roku, który zwieńczyła b2b z Arminem van Buurenem na ADE. Począwszy od debiutanckich setów na queerowych imprezach przez trasy po najważniejszych klubach, sukces i astronomiczna kariera były jak najbardziej zasłużone. Cieszymy się, że mogliśmy dołożyć do tego swoją cegiełkę w Płocku, a teraz w Łodzi możemy tę holenderską DJ-kę i producentkę gościć z live setem. Liczymy, że autorski występ wyciągnie wszystko, co najlepsze z jej inspiracji, bo brawurowe połączenia na styku acidu, techno i trance’u, sprawiają, że szybkie i mocne brzmienia mogą być też marzycielskie i euforyczne.

KIASMOS live

KIASMOS live

Scena: MAIN Data: 12.07

Czasem naprawdę trudno jest uwierzyć w to, jak szybko upływa czas. Wspaniały debiut duetu Kiasmos ukazał się aż dziesięć lat temu. Na jego fali duet koncertował jednak tak długo, że mamy wrażenie, jakby to było wczoraj. Tymczasem od paru lat obaj artyści skupiali się raczej na działaniach solowych. Janus Rasmussen wydał płytę, często zaglądał do Polski. Ólafur Arnalds z kolei pracował dużo przy soundtrackach, nagrał też materiał poświęcony Chopinowi. Te dwie romantyczne dusze spotkają się jednak ponownie w tym roku na długo wyczekiwanym secie live, podczas którego usłyszymy zupełnie nową muzykę. Trudno wymarzyć sobie lepszy powrót niż na dziesięciolecie płyty, którą niemalże zdarliśmy i która była pięknym finiszem ery klikającego, wzruszającego minimal house’u. A po latach dźwiękowego rozpasania wygląda na to, że minimal wraca do łask.