HI-LO to alias Olivera Heldensa, artysty znany z future house’owych brzmień i wielkich EDM-owych scen. Drugi alias to jednak inny pomysł na siebie, gdzieś na pograniczu peaktime’owego techno i hołdu dla klasyków. Współpracował z chociażby Green Velvetem czy zdążył oddać hołd zmarłemu niedawno DJ-owi Deeonowi we własnej wersji “Wanna Go Bang”, włączając do swojego repertuaru odrobinę klasycznego brzmienia Chicago. To dlatego jego sety są tak porywające, bo nie stronią od niespodzianek i zwrotów akcji przy pełnym szacunku do klasyki kultury klubowej.
I HATE MODELS
I Hate Models może i występuje w maseczce, ale wciąż można się od niego zarazić… niesamowitą energią. Francuski DJ i producent w ciągu dekady swojej działalności scenicznej wszedł na sam szczyt popularności przede wszystkim dzięki swoim dynamicznym występom. W przebojowy sposób łączy hard techno z trancem i industrialem, robiąc to ze swadą najlepszego wodzireja. Na pierwszy rzut oka widać jak IHM żyje swoją muzyką.
Jayda G
Jayda G stara się połączyć dwa światy. Z wykształcenia jest biolożką specjalizującą się w toksykologii środowiskowej (magisterkę pisała ze wpływu działalności człowieka na orki w Morzu Salijskim). Z pasji artystką, która porusza się w brzmieniach house’u i disco. Obie sfery jej życia spotkały się na debiutanckim albumie “Significant Changes” dla Ninja Tune, gdzie orki powróciły jako inspiracja. To miał być sposób na rozmowę o środowisku poza akademią. Za singiel “Both of Us” z Fredem Againem była nominowana do Grammy. Kolejną płytę, “Guy”, nagrała z Jackiem Peñatem i poświęciła ją swojemu ojcu. Niezmiennie porusza się jednak w klimacie czarnej muzyki, która zakorzeniona jest w soulu i r&b, zarówno w swoich numerach, jak i setach.